„Lipiany czytają – taka gmina”
30 października, 2024Katarzyna Berenika Miszczuk
„Kuszenie”
Któż z nas kiedyś nie pomyślał, by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Tę ideę Ewa postanowiła przekuć w czyn. Zwalnia się z pracy, zostawia w Warszawie ukochaną rodzinę złożoną z samych kobiet oraz stalkera. Pełna planów na przyszłość wyrusza do małej mieścinki na drugim końcu Polski, gdzie zamierza otworzyć pensjonat. Szkopuł w tym, że budynek, który chce nabyć, wśród mieszkańców uchodzi za nawiedzony. Niezrażona historią Mnichówki kupuje to miejsce, a do pomocy zatrudnia piekielnie przystojnego księgowego… Jaką przeszłość skrywa w sobie dawna pustelnia? Czy kobiecie uda się przeprowadzić w niej remont? Kim tak naprawdę okaże się Adam?
Uwielbiam małomiasteczkowy klimat oraz domostwa mające ze sobą mroczną historię. Autorce udało się rewelacyjnie poprowadzić oba motywy i zrobiła to w naprawdę świetnym – lekkim, obrazowym czy zabawnym – stylu. Początkowo akcja rozwija się dość spokojnym tempem, jednak później nabiera rozpędu, wciągając czytelnika w intrygującą fabułę niczym ruchome piaski, a piękno bieszczadzkiej natury idealnie komponuje się z fantastycznymi wątkami powieści. Bohaterowie wykreowani na potrzeby tej powieści są wyraziści, charakterni oraz barwni, a prababcia Sylwia od razu skradła moje czytelnicze serducho. Gdy do tego dodacie słowiańską i japońską mitologię, diabły, demony bądź czarownice otrzymacie pozycję, która fascynuje oraz pobudza wyobraźnię.
„Kuszenie” to niezwykle ciekawa, pełna humoru lektura o magii, marzeniach czy poszukiwaniu własnej drogi w przepięknej szacie graficznej. Polecam ją szczególnie miłośnikom legend, przesądów, tajemnic, zagadek oraz niebanalnych opowieści. Mnie pisarka całkowicie kupiła tą historią i z pewnością sięgnę po kolejne części cyklu. A wy dacie się skusić na tę fascynującą wyprawę w Bieszczady?
Ewelina Białogołąbek