„Lipiany czytają – taka gmina!”
25 listopada, 2024Tomasz Duszyński
„Moje wielkie, greckie morderstwo”
Skarpa Warszawska
W samolocie lecącym do Grecji spotykają się osoby mające wziąć udział w weselu Katarzyny Masłowskiej. Wśród zaproszonych gości są między innymi pisarz kryminałów z żoną i córką, ksiądz, emerytowana aktorka z siostrzenicą oraz rodziny Rowińskich i Ziętków, których losy od momentu wspólnego lotu nieustannie się będą splatać. W hotelu Zorba dochodzi jednak do tragedii. Zostaje zamordowany inny uczestnik imprezy Kostas Papadopoulos, a na scenę wkraczają dodatkowe postaci. Policja wydaje się lekceważyć to morderstwo, więc nasza wesoła gromadka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Z pomocą przychodzi inspektor Katastropoulos, niestety sprawy wymykają mu się spod kontroli, a weselnicy zaczynają się obawiać o własne życie…
Autor do tej pory zasłynął ze swoich serii retro kryminałów, a teraz pokusił się by napisać komedię kryminalną. Jak mu to wyszło? Zaraz będziecie się mogli o tym przekonać.
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem został… O bogowie olimpijscy! Tomasz Duszyński – „kryminalista”. Moim zdaniem był to absolutny strzał w dziesiątkę, a twórca tym samym udowodnił, iż ma niesamowite poczucie humoru oraz dystans do siebie, co już jest wielkim atutem tej lektury. Szacuneczek Drogi Twórco! Inspiracją dla niego okazał się rodzinny wypad nad wodospady Polilymnio, a w treści znajdziecie sporo rozmów czy wydarzeń, które faktycznie miały miejsce (oprócz trupów oczywiście ). Tu należy odnotować kolejny plus. Akcja rozwija się bardzo dynamicznie, a intryga skonstruowana na potrzeby tej książki wciąga niczym ruchome piaski. Plot twisty natomiast potęgują to zaciekawienie i sprawiają, iż tę pozycję trudno odłożyć. Na pochwałę zasługują także opisy pięknej peloponeskiej przyrody, wzbogacone elementami greckiej mitologii, architektury czy kultury. Co prawda jest sporo zwrotów w języku angielskim, ale mi akurat one nie przeszkadzały i moja jego znajomość okazała się wystarczająca, aczkolwiek dla tych, którzy nie znają go zbyt dobrze są zamieszczone także ich tłumaczenia. Zakończenie zaskakuje, a jednocześnie daje nadzieję na kontynuację tej piekielnie zabawnej historii.
To pełna humoru powieść z barwnymi, nietuzinkowymi postaciami, ciekawą intrygą kryminalną oraz studium związków, na który trzeba spojrzeć z przymrużeniami oka. Ta komedia pomyłek z pewnością zapewni Wam niezapomnianą rozrywkę i umili czas. Ja ubawiłam się setnie i będę wyczekiwać kolejnych perypetii bohaterów, których szczerze polubiłam. Brawo Panie Tomaszu! Kłaniam się nisko, po same… klepisko
Ewelina Białogołąbek