„Lipiany czytają – taka gmina”
25 lipca, 2023Wioletta Milewska „Mazurka”
Różne koleje losu sprawiły, że trzy przyjaciółki, dotąd mieszkające tak blisko siebie, fortuna rzuciła w różne strony… Malwina przeniosła się w góry, gdzie razem z Juliuszem tworzą nowy rozdział swojego życia. Sylwia wyjechała do pracy do Niemiec i próbuje dzielnie stawić czoła chorobie. Tylko Wiktoria została w Pietruchach, starając się rozwiązać wszystkie kwestie związane z Ksawerym. Dzielące je kilometry nie powstrzymują jednak kobiet od dalszego kontaktu i zacieśniania łączących ich więzi. Co jeszcze trzyma dla nich w zanadrzu przeznaczenie? Koniecznie musicie przekonać się sami.
To kolejna znakomita część serii mazurskiej, w której, oprócz wątków obyczajowych, autorka serwuje nam skrzętnie dopracowaną czytelniczą ucztę, pokazującą w zaskakujący, nieszablonowy sposób podejście do wielu nurtujących ludzkość od wieków pytań, udzielając przy tym wiele możliwych, czasem wręcz nieprawdopodobnych odpowiedzi. Uświadamia również, jak mocno otwarty oraz kreatywny potrafi być umysł człowieka, wskazuje, jakie aspekty pobudzają naszą wyobraźnię i zmusza do szukania nie zawsze łatwych, ale najodpowiedniejszych rozwiązań.
Dzięki tej pozycji zetkniemy się z zagadnieniami natury filozoficznej, religijnej, egzystencjonalnej czy metafizycznej, zahaczymy o mitologię, a nawet reinkarncję. Te właśnie elementy, wkomponowane w zwykłą treść, wzbudzają ciekawość odbiorcy, zachęcają do refleksji czy poszukiwania nie tylko informacji, ale też własnego ja. Co prawda, nie uzyskamy po przeczytaniu powieści idealnej recepty na szczęście, jednak „Mazurka” (jak i cały cykl) może się okazać dla wielu osób swoistym przewodnikiem, dobrym drogowskazem, który pozwoli dojrzeć nam sedno problemów, z jakimi borykamy się na naszym życiowym szlaku, stawić im czoło, by w końcu znaleźć wyjście nawet z najtrudniejszej sytuacji.
Pisarce świetnie udało się także zobrazować różnice między polskim społeczeństwem, a naszymi sąsiadami zza zachodniej granicy – nie tylko kulturowe lub wyznaniowe, ale również dotyczące mentalności bądź podejścia do innych ludzi czy zwykłych codziennych spraw. Ja osobiście znam to z autopsji i mogę z czystym sumieniem potwierdzić, iż jest to bardzo uprzejmy oraz życzliwy naród.
Wioletta Milewska doskonale operuje, a czasami czytelnik odnosi wrażenie, że wręcz bawi się językiem, wychwytując przy tym wszelkie niuanse, rozbieżności, dwuznaczności bądź niedopowiedzenia. Wszak Polska język to trudna język 😂 Mimo wszystko jednak jej styl zawsze pozostaje lekki, klarowny, zrozumiały oraz niepozbawiony dawki humoru i to bez względu na wagę poruszanych zagadnień.
To idealna lektura dla tych, którzy w książkach oprócz rozrywki szukają głębszego sensu, drugiego dna… Chcą spojrzeć na świat oraz otaczającą ich rzeczywistość z innej, szerszej perspektywy… Pragną zajrzeć w najodleglejsze zakamarki swoich serc, umysłów bądź dusz…
Ewelina Białogołąbek